nowy rok 2010 chciałem zacząć z lekką zmianą wyglądu bloga. na korzyść czy też nie - oceńcie sami, mi się podoba.
chciałem przeprosić wszystkich za wulgarną wręcz obecność podsumowań na moim blogu przez ostatnie miesiące, ale jak sami wiecie, kończyła się dekada, a poukładać wszystko trzeba. przez najbliższe 10 lat to się nie powtórzy, zaufajcie mi.
notki w tym roku będą dotyczyły zdecydowanie moich własnych przemyśleń i fantazji na różne tematy, więc jeśli oczekujecie tu jedynie recenzji filmów i albumów, to mam dla was radę - WYPIERDOLCIE SWOJE MATKI.
oczywiście recenzje będą się pojawiać, ale nie tylko one. mam też w zanadrzu więcej korespondencji z mugatu, więcej nicowania rzeczywistości i więcej prywatnych rozkmin. jeśli interesuje was czytanie czegoś innego, niż serwowane przez masę innych blogów nudy, to zapraszam od czasu do czasu w moje skromne progi.
hani.